reklama

Z twarzą Marilyn Monroe... czyli ochrona prawna wizerunku osób publicznych

zdjęcie: Z twarzą Marilyn Monroe... czyli ochrona prawna wizerunku osób publicznych / fot. nadesłane
fot. nadesłane
Zajmijmy się dzisiaj niewielkim, lecz bardzo ciekawym wycinkiem regulacji dotyczących ochrony wizerunku, a mianowicie wyjątkiem uprawniającym do rozpowszechniania wizerunku osób publicznych.
REKLAMA
Wizerunek jest dobrem osobistym i jest chroniony przez art. 81 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz art. 24 Kodeksu cywilnego. Ustęp pierwszy przedmiotowego przepisu, wprowadza ogólną zasadę, zgodnie z którą „rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej”. Punkty ustępu drugiego wprowadzają wyjątki od ogólnej normy, i tak, punkt 2 stanowi, że zgoda nie jest potrzebna, gdy osoba, której wizerunek zamierzamy rozpowszechnić stanowi „jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza”. Punkt 1 natomiast reguluje kwestię, którą dziś opisuję, czyli brak potrzeby uzyskiwania zezwolenia od „osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych”. Należy wspomnieć, że podstawą do wprowadzenia takiego wyjątku, było przede wszystkim zagwarantowanie prawa do informacji o sprawach mających istotne znaczenie dla społeczeństwa. Dla przykładu, zastanówmy się, jak skomplikowany byłby proces uzyskania zgody na wykorzystanie wizerunku premiera czy prezydenta wygłaszającego orędzie do narodu.

Kim jest osoba publiczna?

Zgodnie z doktryną termin "osoba powszechnie znana" zarezerwowany jest zasadniczo dla polityków, aktorów, piosenkarzy, wybitnych sportowców, gwiazd, celebrytów i innych podobnych kategorii osób, których działalność „więcej niż jednorazowo stanowiła przedmiot relacji medialnych, powodując swoiste utrwalenie wizerunków tych osób w świadomości opinii publicznej.”[1]. Sąd Najwyższy dodatkowo stwierdził, że chodzi o osoby, które wprost lub w sposób dorozumiany godzą się na podawanie do publicznej wiadomości wiedzy o swoim życiu (wyrok z dnia 20 lipca 2007 r., sygn. akt I CSK 134/07).

Nie znaczy to jednak, że osoby publiczne są odarte ze swojej prywatności i nie mają żadnej kontroli prawnej nad tym w jaki sposób ich wizerunek został opublikowany. Od lat, różnej maści gwiazdy, toczą walkę z tzw. Paparazzi, czyli fotoreporterami specjalizującymi się w wykonywaniu zdjęć znanych osób, a w mediach toczy się debata o ochronie ich prywatności. Nieprawidłowa interpretacja wyjątku oraz poczucie bezkarności doprowadziły do sytuacji, w której media są zalewane zdjęciami znanych osób w sytuacjach, których nie sposób uznać za moment pełnienia funkcji publicznych. W tej sprawie wypowiedział się nawet Sąd Najwyższy, który w wyroku z dnia 10 listopada 2017 r. stwierdził, że „Jeżeli ujawnienie wizerunku następuje w krytycznym kontekście, powoduje ono ryzyko dalej idącego napiętnowania osoby przedstawionej. Dotyczy to zwłaszcza zwykłych sytuacji życia codziennego, objętych często sferą życia prywatnego, w których jednostka nawiązuje kontakty z innymi osobami bez ujawniania swojej tożsamości.

Konieczna jest zatem każdorazowa wnikliwa analiza, czy z uwzględnieniem całokształtu okoliczności sprawy, w tym wartości informacyjnej, jaką niesie za sobą fotografia, jej publikacja była dopuszczalna.” Co więcej, rozpowszechnianie wizerunku osoby, nawet w związku z wykonywaną przez nią funkcją, powinno mieć charakter informacyjny, czyli powinno być związane z przedstawianiem wykonywania przez portretowanego sprawowanych przez niego funkcji np. zdjęcie polityka podczas konwencji programowej partii, czy fotografia słynnej aktorki na gali wręczenia nagród branżowych. Praktyka wskazuje, że najczęściej aktorzy i aktorki czy piosenkarze i piosenkarki ukazywani są w sytuacjach w ogóle nie związanych z wykonywaną przez nich pracą.

Z twarzą Marilyn Monroe...

Kwestią nie budzącą większych kontrowersji w doktrynie i orzecznictwie jest fakt, iż wizerunek osoby publicznej (nawet jeśli został utrwalony w sytuacji pełnienia przez nią funkcji publicznej) nie może być wykorzystany bez zgody zainteresowanego w reklamie w celach wyłącznie komercyjnych. Nie oszukujmy się – znana twarz napędza sprzedaż.

Gadżety takie jak kubki czy koszulki, ozdobione wizerunkiem powszechnie znanej gwiazdy na pewno sprzedadzą się lepiej niż dokładnie takie same przedmioty z innym dizajnem – wspomnijmy chociaż niezliczone produkty z twarzą Marilyn Monroe czy Marlona Brando wcielającego się w rolę Ojca Chrzestnego Don Vito Corleone. W tym momencie dotykamy również delikatnego tematu wykorzystania wizerunku osób już nieżyjących. Kilka lat temu jedna z polskich marek odzieżowych stworzyła kolekcję inspirowaną i reklamowaną postacią Grzegorza Ciechowskiego – lidera słynnej Republiki. Zarówno fani, jak i rodzina zmarłego muzyka nie byli z tego faktu za specjalnie szczęśliwi. Jednak zgodnie z polskim prawem ochrona osób nieżyjących trwa do 20 lat od momentu śmierci. Do tego czasu to małżonek zmarłego może udzielić zgody na rozpowszechnianie jego wizerunku. Jeżeli zmarły nie miał żony lub męża, albo jeżeli oni także już nie żyją, zgody mogą udzielić kolejno: dzieci, rodzice, rodzeństwo oraz dzieci rodzeństwa.

Co ciekawe, polskie prawo przewiduje odrębne przepisy w stosunku do wykorzystywania wizerunku niektórych sportowców, którzy przecież też są osobami publicznymi. Gwiazdy sportu uzyskują również najlepsze zasięgi i zgarniają najlepsze gaże za kontrakty reklamowe. Pewne ograniczenie prawa do wizerunku sportowców przewiduje przepis art. 33 ustawy o sporcie kwalifikowanym. Przepis ten budzi wiele kontrowersji, a nawet pytań o jego zgodność z Konstytucją RP. Zgodnie z ustępem 1 tego przepisu „Członek kadry narodowej udostępnia, na zasadach wyłączności, swój wizerunek w stroju reprezentacji kraju polskiego związkowi sportowemu, który jest uprawniony do wykorzystania tego wizerunku do swoich celów gospodarczych w zakresie wyznaczonym przez regulamin tego związku lub międzynarodowej organizacji sportowej działającej w danej dyscyplinie sportu”. Ustęp nr 2 stanowi z kolei, iż „zawodnik przed zakwalifikowaniem do kadry narodowej wyraża zgodę na rozpowszechnianie swojego wizerunku w stroju reprezentacji kraju w rozumieniu art. 81 oprawie autorskim i prawach pokrewnych”. Przepis ten w pewnym sensie wymusza na zawodniku wyrażenie zgody na rozpowszechnianie wizerunku, gdyż jest to warunek zakwalifikowania do kadry. Wielu przedstawicieli doktryny uważa, że taka regulacja pozbawia sportowca prawa do swojego wizerunku, na który pracował wiele lat- prawa, jak już zostało wspomniane, o często bardzo dużej wartości majątkowej. Wątpliwości budzi również fakt, iż to regulamin związku (lub międzynarodowej organizacji sportowej) ma decydować o zakresie, w jakim związek sportowy może korzystać z wizerunku sportowca, na którego kształt sportowcy nie mają wpływu. Najgłośniejszą sprawą dotyczącą tych regulacji, był pozew skierowany przez ówczesnego kapitana reprezentacji Polski w piłce nożnej Macieja Żurawskiego przeciwko Telekomunikacji Polskiej S.A., która była głównym sponsorem kadry. PZPN zagwarantował wówczas udział piłkarzy w kampanii reklamowej TP S.A. Sprawa doszła, aż do Sądu Najwyższego, który stwierdził, że prawo nie zostało złamane, a wizerunek sportowca nie został naruszony.

Autor: Paweł Kowalewicz prawnik Legalnej Kultury

[1] A. Sydor-Zielińska; „Rozpowszechnianie wizerunku małoletniego na podstawie art. 81 ust. 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych”, źródło: sip.lex.pl
PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Hel
6.3°C
wschód słońca: 07:13
zachód słońca: 15:44
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Helu