reklama
kategoria: Na Sygnale
23 październik 2024

Specjalna komisja badała miejsce katastrofy drogowej na S7 w Borkowie k. Gdańska

zdjęcie: Specjalna komisja badała miejsce katastrofy drogowej na S7 w Borkowie k. Gdańska / v43305867
v43305867
Specjalna komisja nie stwierdziła, aby oznakowanie czy infrastruktura przyczyniły się do wystąpienia katastrofy na S7 w Borkowie k. Gdańska. W wyniku podjętych prac, komisja uzgodniła wprowadzenie dodatkowego oznakowania, które ma podnieść poziom bezpieczeństwa w miejscu wypadku - podała policja.
REKLAMA

Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim Karol Kościuk poinformował PAP, że funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim, strażacy, przedstawiciele zarządcy drogi oraz przedsiębiorstwa prowadzącego przebudowę drogi spotkali się na miejscu katastrofy na S7 w Borkowie k. Gdańska. W piątek po godz. 23 wydarzył się tam wypadek, w którym zginęło czworo dzieci (w wieku 7 do 12 lat), a piętnaście osób zostało rannych. W katastrofie brało udział 21 samochodów, w tym trzy ciężarowe.

Służby we wtorek sprawdzały infrastrukturę drogową oraz oznakowanie drogi. Jak podała policja, spotkanie zespołu zajmującego się badaniem przyczyn wypadków drogowych to standardowa procedura, która uruchamiana jest w przypadku wystąpienia wypadków ze skutkiem śmiertelnym.

W skład takiego zespołu wchodzą m.in. policjanci z wydziału ruchu drogowego oraz przedstawiciele zarządcy drogi. Specjaliści ci spotykają się w miejscach, w których doszło do tragicznych w skutkach wypadków i tam wspólnie oceniają, czy wpływ na to zdarzenie mogło mieć oznakowanie drogi lub infrastruktura.

"W wyniku przeprowadzonej kontroli komisja nie stwierdziła, aby oznakowanie czy infrastruktura przyczyniły się do wystąpienia zdarzenia. W wyniku podjętych prac, komisja uzgodniła wprowadzenie dodatkowego oznakowania, które ma podnieść poziom bezpieczeństwa w tym miejscu" - podał Karol Kościuk.

W piątkowej katastrofie zginęło czworo dzieci - 7-letni Nikodem i 10-letni Mikołaj, którzy byli kolegami, oraz rodzeństwo - 9-letnia Eliza i 12-letni Tomek.

Rodziny ofiar za pośrednictwem policji zwróciły się, aby media nie dokumentowały na zdjęciach i filmach ceremonii pogrzebowych dzieci.(PAP)

kszy/ mark/ mow/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Hel
6.6°C
wschód słońca: 07:13
zachód słońca: 15:44
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Helu