reklama
kategoria: Miasto
14 luty 2012

Zakochani w PRLu, czyli pomysł na Walentynki z jajem

zdjęcie: Zakochani w PRLu, czyli pomysł na Walentynki z jajem / Wartości tak uniwersalne jak miłość i przyjaźń należy pielęgnować nieustannie.
Wartości tak uniwersalne jak miłość i przyjaźń należy pielęgnować nieustannie.
Obcy zwyczaj i święto komercji, czy może sympatyczna idea w samym sercu zimy? W tej ocenie jesteśmy podzieleni od dwudziestu lat z okładem. Prawdą jest, że wartości tak uniwersalne jak miłość i przyjaźń należy pielęgnować nieustannie, ale chyba nie będzie niczym złym, jeśli zaakceptujemy na trwale dzień okazywania sobie uczuć, za który zwykło się uważać dzień świętego Walentego. Jak zatem spędzić Święto Zakochanych, by długo było co wspominać? Oto kilka podpowiedzi.
REKLAMA
Kino, a może taneczna noc?

Wiadomo nie od dziś, że taniec zbliża ludzi. Co więc powiecie na całą noc spędzoną w klubie i przetańczoną z ukochaną osobą? Z wyborem takiego miejsca raczej nie powinno być problemu. Każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli jednak nie lubicie tańczyć, a oglądanie filmów sprawia Wam nieodpartą przyjemność, wybierzcie się do ulubionego miejsca zakochanych, czyli kina. Na co dzień mamy przesyt komedii romantycznych, które – nie oszukujmy się – zazwyczaj najwyższych lotów niestety nie są, ale w dniu zakochanych wypada wręcz obejrzeć którąś z nich. Jeśli drażnią cię współczesne produkcje hollywoodzkie, albo dla odmiany te rodzime, to sięgnij po coś klasycznego i nieśmiertelnego, np. po „Przeminęło z wiatrem”, „Śniadanie u Tiffanego”, „Sklep na rogu”, „Rzymskie wakacje” czy „Casablancę”.

Jeśli nie macie ochoty spędzać Dnia Zakochanych w tłumie innych par, zawsze możecie zostać w domu i obejrzeć film na dvd przy świecach. Noc w którymś z hotelików na obrzeżach miasta? A może zaszalejecie i zamiast kupować sobie podarunki, wynajmiecie dobę w luksusowym hotelu z wielkim łożem i szampanem z truskawkami na zakąskę? Przejrzyjcie oferty internetowe – naprawdę jest w czym wybierać. Nawet, jeśli mieszkacie razem, taki szalony wypad z pewnością doda waszemu związkowi nieco pikanterii. Na co dzień zapewne zdarza się Wam bywać w różnych lokalach. Jednak tym razem niech wasze wyjście na miasto będzie wyjątkowe i wybierzcie się na randkę do eleganckiej restauracji na wykwintne danie, najlepiej z dodatkiem afrodyzjaków.

Przede wszystkim pomysł i uczucia

Jeśli jesteście parą studencką i macie ograniczone środki finansowe, aby zaszaleć tego dnia, nie martwcie się. Na to też znajdzie się sposób i to całkiem tani. Zaproś ukochanego na niekonwencjonalną kolację we dwoje a la PRL. Przebierz się za kobietę rodem z PRL-u, nałóż bluzkę non iron, ażurową spódnicę lub sukienkę do kolan, włosy upnij w kok, zrób odpowiedni makijaż i przygotuj buty. Swój pokój lub kuchnię przyozdób gadżetami z tamtych lat, np. starym obrazem Lenina, który gdzieś zalega w piwnicy. Nie zapomnij o czerwonym obrusie na stole. Niech przygrywa wam również wspaniała muzyka z gramofonu. Wyciągnij adapter i płyty Maryli Rodowicz, Piotra Szczepanika, Czerwonych Gitar z miłosnymi kawałkami. W telewizorze koniecznie wyłącz kolory, aby aby obraz był czarno - biały. Serwowane dania niech również będą rodem z czasów naszego dzieciństwa – słone paluszki, krakersy (podstawa wszelkich przyjęć), oranżada i pepsi w szklanych butelkach.

Warto pielęgnować swoje uczucia, bo to wartość największa i nieprzemijająca, nie poddająca się żadnym trendom, nawet jeśli oglądając masowe media możemy odnieść zgoła odmienne wrażenie. Może tylko kolejnego zezowatego pluszaka z uczepionym plastikowym czerwonym serduszkiem warto zamienić na urodziwy owoc czy jedną pąsową różę, a kiczowatą kartkę czy SMS-a zastąpić prawdziwą i przede wszystkim własną poezją?


Rafał Szwaracki
PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Hel
4.8°C
wschód słońca: 07:13
zachód słońca: 15:44
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Helu