reklama
kategoria: Biznes
3 sierpień 2020

Sami wstrzymują zapłaty, ale chętnie monitorują płatności od innych

zdjęcie: Sami wstrzymują zapłaty, ale chętnie monitorują płatności od innych / pixabay/4818539
Co czwarty przedsiębiorca przyznaje, że przez epidemię koronawirusa ma problemy z opłacaniem swoich zobowiązań wobec kontrahentów – wynika z drugiej edycji badania „Koronawirus a płatności” przeprowadzonego przez IMAS International na zlecenie Rzetelnej Firmy. W marcu, na początku epidemii, taki problem zgłaszał co drugi badany. 22% ankietowanych nie ukrywa, że choć ma pieniądze, to nie płaci innym, bo trzyma je na „czarną godzinę”. Jednocześnie aż 70% firm uważa za ważne monitorowanie płatności od kontrahentów.
REKLAMA
Polska gospodarka weszła w koronakryzys w całkiem dobrej kondycji. Już widać, że dzięki temu szybciej poradzi sobie z jego negatywnymi skutkami. Ale nie można zapominać, że kryzys wciąż trwa, liczba zachorowań rośnie, a epidemiolodzy przewidują drugą, jesienną falę choroby. Nadal 25% przedsiębiorców przyznaje, że przez epidemię Covid-19 ma problemy z opłacaniem swoich należności. Zatory płatnicze wciąż występują, w dodatku mają podłoże bardziej psychologiczne niż ekonomiczne.

- 22 proc. badanych firm przyznaje wprost, że pieniądze ma, ale nie płaci, bo trzyma je na czarną godzinę. To o 5 pp. mniej niż w marcu. Przypuszczam, że ten odsetek jest wyższy, bo w tego typu badaniach, mimo że są anonimowe, ludzie niechętnie przyznają się do postaw nieakceptowanych społecznie. Jednocześnie 52 proc. badanych myśli, że ich kontrahenci mają pieniądze, ale nie płacą z tych samych powodów, a dokładniej chcą zastawić sobie gotówkę na gorsze czasy. Zatem z jednej strony mamy wiele firm, które faktycznie tracą płynność finansową, a z drugiej sporą grupę przedsiębiorstw, które wstrzymują płatności, bojąc się o przyszłość. To bardzo groźne zjawisko dla całej gospodarki

– komentuje Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy.


Kwestia zaufania

Ponad 40% badanych przyznaje, że ich kontrahenci opóźniają płatności właśnie przez epidemię koronawirusa. Mimo wszystko zaufanie wśród firm jest bardzo wysokie.

- Dziewięciu na dziecięciu przedsiębiorców mówi, że partnerzy biznesowi postrzegają ich jako wiarygodnych finansowo. Natomiast jeśli sami mają ocenić poziom zaufania, jakim darzą swoich klientów, to jest on już znacznie mniejszy. 65 proc. określa zaufanie co do wiarygodności finansowej swoich kontrahentów wysoko bądź bardzo wysoko

- dodaje ekspert Rzetelnej Firmy. 


Cel: chronić płynność

Zaufanie to jedno, a drugie to ochrona własnej wypłacalności. Dlatego w czasie epidemii szczególnie ważne okazują się usługi wspierające płynność finansową. Badanie pokazuje, że przedsiębiorcy chcą pod tym względem trzymać rękę na pulsie.

- Wśród usług wspierających płynność finansową w dobie epidemii koronawirusa szczególnie ważny jest dla nich monitoring płatności. Wskazuje tak 70 proc. badanych. Na drugim miejscu istotne są raporty na temat sytuacji finansowej kontrahentów (36 proc.) oraz faktoring online (30 proc.). Rośnie także popyt na windykację online, którą w dobie Covid-19 interesuje się co piąty przedsiębiorca

– wymienia Andrzej Kulik.


II edycja badania „Koronawirus a płatności” została przeprowadzona przez IMAS International na zlecenie Rzetelnej Firmy 20-24 lipca 2020 r. na grupie 205 firm z sektora MŚP.
Program Rzetelna Firma działa od 2009 r. Jego misją jest promowanie etyki w biznesie. Jest częścią grupy finansowej Kaczmarski Group, do której należy także Krajowy Rejestr Długów, firma windykacyjna Kaczmarski Inkasso, kancelaria prawna Via Lex czy firma faktoringowa NFG.
PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Hel
6.6°C
wschód słońca: 07:13
zachód słońca: 15:44
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Helu